7/07/2018

Test Mamibot MOPA 380 czyli o poszukiwaniu idealnego mopa

Co prawda mam mopa parowego, mam automatycznego robota mopującego podłogę, mam najzwyklejszą w świecie Viledę oraz mopa pryskającego płynem, przerabiałam także mopa obrotowego ale to wszystko to ciągle nie jest TO. 

Każdy mop ma jakieś wady, każdy - a to nie domywa, a to za dużo zachodu z jego wyjęciem i uruchomieniem, a to jedynie mopuje a nie myje podłogę. 

Czy idealny mop w ogóle istnieje? 

Jakie cechy powinien mieć Waszym zdaniem?




Cechy idealnego mopa

Idealny mop moim zdaniem powinien być podręczny i łatwy w obsłudze. Zazwyczaj nie mam czasu ani ochoty na wyciąganie z piwnicy wiadra, najpierw szykowanie wody, poźniej jej wymianę, w międzyczasie wyżymanie mopa, a na koniec jeszcze jego mycie. A już najgorzej sytuacja wygląda gdy coś się rozleje i należy to zrobić szybko, nim dziecko się w tym wykąpie.

Alternatywą dla tradycyjnego mopa jest w takim razie mop parowy (artykuł >>>tutaj<<<) - czyści skutecznie, a jednak bez wiadra i kąpieli w wodzie. Ale co? Ale po pierwsze nie sprzątnie rozlanego mleka a po drugie ciągnie się za nami nieodłączny kabel, który zawsze plącze się pod nogami, niezależnie od tego ile razy jest nawinięty na odpowiednie uchwyty.

Może w takim razie odkurzacz automatyczny (>>>klik<<<) z funkcją mopowania? Urządzenie cudowne, ale nie domyje brudnej podłogi. Sprawdza się do "przemywania" ale nie wyszorowania. W arsenale mam jeszcze mopa kupionego za grosze w hipermarkecie, wyposażonego
w spryskiwacz. Działa fajnie ale on z kolei dobrze wyciera małe plamy, podłogi umyć się nim nie da.

Idealny mop powinien połączyć te wszystkie moje cechy i dać mi coś od siebie. Czy w takim razie na rynku jest urządzenie, które jest w stanie sprostać moim wymaganiom? Zgłębiając temat trafiłam na Mamibot MOPA, o wrażeniach z użytkowania przeczytacie poniżej.


MOPA 380 - wielofunkcyjny mop od firmy Mamibot



Mamibot MOPA pierwszy raz zobaczyłam w jednej z reklam wyświetlających się na moim blogu. Dotychczas nie znałam tej marki. Sprzęt zaciekawił mnie swoimi funkcjami, jednak musiał trochę poczekać w kolejce innych, potrzebniejszych gadżetów. Moje pierwsze wrażenie po zobaczeniu mopa to "ojej, to Rowenta do mycia podłogi ;)" (Test Odkurzacza Rowenta znajdziecie tutaj). I faktycznie to było bardzo trafne spostrzeżenie. 

Mamibot MOPA to wolnostojący, akumulatorowy mop z wymiennymi nakładkami mopującymi. MOPA nie tylko myje podłogę ale ma także funkcję woskowania powierzchni. 

W zestawie oprócz mopa znajdziemy:
  • 2 nakładki do mycia podłogi
  • 2 nakładki do woskowania podłogi
  • płyn do mycia podłogi
  • ładowarkę
  • rączkę do zamontowania w mopie





Z początku trochę zdziwiła mnie konieczność zamontowania w mopie rączki, jednak nie jest to
w ogóle problematyczne, a jak widać na zdjęciu umożliwia znacznie łatwiejszy transport urządzenia. Sprytne rozwiązanie.




MOPA 380 Mabibot sposób działania

MOPA to pierwszy akumulatorowy - bezprzewodowy mop na rynku. Innowacyjne urządzenie dzięki silnikowi wbudowanemu w podstawę umożliwia mycie wszystkich rodzajów podłóg, a także polerowanie i woskowanie, bez plączących się kabli. Co istotne jest polecany do drewna! A jak wiadomo, używanie popularnego mopa parowego na parkiecie budzi kontrowersje. Na szczotki możemy nałożyć dwa rodzaje ściereczek - czyszczące (różowe) i polerująco-woskujące (zielone).
Z tyłu MOPY znajdziemy pojemnik na płyn czyszczący (bądź po prostu na wodę), dzięki temu nie ma konieczności walki z wiadrem wody, a także namaczaniem i wyżymaniem ścierek.








Pojemnik na płyn ma pojemność 330 ml. Jednak wlejemy do niego około 300 ml cieczy. Uważam, że to idealna wielkość. Kompaktowe rozmiary sprawiają, że łatwo się go wyjmuje, napełnia wodą i montuje. Wygodnie także opróżnia się z pozostałości środka do mycia po zakończonym sprzątaniu. Nie jest ciężki, nie utrudnia sprzątania dodatkową wagą, a jednocześnie na całkiem dużo wystarcza. Na jednym zbiorniku jestem w stanie umyć ok. 60m2 powierzchni, przy założeniu, że dużo pryskam, bo lubię myć na "porządnie" mokro. Apropo. Płyn, który wlejemy do zbiornika (może to być sama woda, woda z płynem do mycia podłogi, wosk do podłogi, wosk z wodą, cokolwiek co akurat potrzebujecie), wylatuje na podłogę przez spryskiwacz umieszczony w czołowej części MOPY. 





Co istotne spryskiwacz nie jest automatyczny. Pryskamy sami, wtedy kiedy tego potrzebujemy i w ilości jaką potrzebujemy. Płyn dolatuje daleko bo spryskiwacz jest mocny. Podłogę spryskujemy za pomocą przycisku umieszczonego na rączce. To ten guziczek bez oznaczeń.


Odnośnie rączki i przycisku. To właśnie w rączce znajduje się całe sterowanie naszym mopem - robotem. Tryb "I" służy do mycia podłogi, "II" do woskowania. Różnią się szybkością działania (obrotu) nakładek. Kluczowe jest to, że mop podczas pracy jest bardzo cichy. Spokojnie można go używać podczas oglądania telewizji.





Pod spodem Mamibot MOPA 380 ma dwie obrotowe tarcze z rzepami, do których mocujemy nakładki myjące. Dość duża waga głowicy czyszczącej zapewnia odpowiedni docisk do podłoża, jednak sprawne działanie urządzenia sprawia, że ciężar wcale nie przeszkadza w użytkowaniu. Mopem myje się lekko i przyjemnie, mając wrażenie, że "sam jeździ". Z przodu MOPA wyposażona jest w światełko ledowe, które w założeniu ma doświetlać sprzątaną powierzchnię. Faktycznie, trochę doświetla, ale według mnie ledów jest zbyt mało by spełniły w pełni swoją funkcję. Na pewno w niczym nie szkodzą, dzięki nim wyraźnie widać gdzie pryskamy płynem. 


Mopa 380 akumulatorowy wolnostojący mop ze spryskiwaczem sposób działania: 





Bateria spokojnie wystarcza mi na 60 minut pracy, mimo że producent deklaruje do 45 minut. Umieszczona jest w łatwo dostępnym miejscu i bez problemu można ją wymienić, jeśli z czasem się zużyje i przestanie nam wystarczać.

MOPA - woskowanie na stojąco 

Przyznam Wam szczerze, że dzięki MOPIE pierwszy raz nawoskowałam parkiet. POwierzchnię do sprzątania mam dużą i dotychczas po tradycyjnym myciu nie starczało mi już czasu ani energii na powtórną robotę, z woskiem w tle i pracą na czworakach. Woskowanie za pomocą MOPY jest wygodne i szybkie. Nakładamy zielone gąbeczki, wlewamy wosk do pojemnika na detergent, psikamy i rozprowadzamy na parkiecie. Pozostawiamy do wyschnięcia i gotowe! A to wszystko, oczywiście, na stojąco.


Mamibot MOPA- czy nadaje się na idealnego mopa?

Idealny mop powinien jeszcze sam sprzątać ;) Jeśli natomiast włączymy w to pracę człowieka to na pewno nigdy nie spotkałam mopa, będącego bliżej ideału. Testowałam go na kafelkach, panelach i przede wszystkim na parkiecie. Na każdej z tych powierzchni spisuje się rewelacyjnie. Większe zabrudzenia doczyścimy trzymając mopa chwilę w jednym miejscu. Zwykłym, powierzchownym wystarczy po prostu "przejazd". Wielkie tak dla MOPY.


MOPA 380 Mamibot  - gdzie kupić?

Mamibot Mopa, którego od dawna obserwowałam, skusił mnie w końcu promocją. Dostępny jest w sklepie Mamibot >KLIK<. Teraz kosztuje 660 zł zamiast 777 zł, czyli ponad 100 zł taniej (w koszyku zamówienia, na samym dole strony po lewej stronie wybierzcie "mam kod promocyjny" i wpiszcie
USR1838 - to specjalny kod promocyjny ode mnie, dzięki czemu Wy macie dodatkowy rabat a mnie zakup się odrobinę zwróci).

Wiem, że 660 zł to dużo jak na mopa. Doskonale to wiem :) Gdyby nie było dużo to już dawno bym go miała. Ale ja jako Gadżeciara się skusiłam bo na niego chorowałam i byłam go strasznie ciekawa. Dzięki temu Wy już testować nie musicie, a na 100% nie pożałujecie wydanych pieniędzy! Dodatkowo firma udostępnia zakupy na raty. Właśnie dzięki tej możliwości mam w domu tak dużo gadżetów. W końcu ciężko jest wydać jednorazowo, większą kwotę pieniędzy, a miesięcznie małych kwot się jakoś tak nie odczuwa.

Mamibot Mopa 380 Test mopowania rozlana herbata, mleko, jajko na podłodze:




MOPA 380 Mamibot  podsumomowanie

Wady:

  • Podstawowa wada to mało nakładek w zestawie. W mopie tej klasy powinien być przynajmniej jeden zestaw ściereczek na zapas. Kupując MOPĘ koniecznie kupcie od razu dodatkowe nakładki myjące >>>KLIK<<< bo MOPA jest w ciągłym użyciu i posiadanie tylko jednych gąbek jest uciążliwe i wymaga ciągłego ich prania. 
  • Podczas mycia uważajcie na kable i boki urządzenia. MOPA sprząta bardzo szybko i ciężko zapanować nad nią gdy wciąga jakąś zabawkę lub ładowarkę do telefonu. 
  • Razem z urządzeniem dostałam instrukcję w języku angielskim. Brak polskiej.
  • Światełko ledowe mogłoby być większe.
  • Gdy nasze nakładki czyszczące są już trochę zabrudzone to MOPA zostawia smugi na podłodze. To akurat mała wada - cóż to za problem, delikatne smugi przy tym jak wygodnie
    i łatwo się sprząta ;)

Zalety:

  • dobrze czyści,
  • podręczny i wygodny,
  • cichy,
  • łatwy w użyciu,
  • zawsze pod ręką,
  • wolnostojący,
  • brak kabla - akumulatorowy,
  • myje i woskuje,
  • przeznaczony do wszystkich rodzajów podłóg,
  • wytrzymała bateria,
  • ciekawie i wygodnie rozwiązana opcja namaczania gąbek - spryskiwacz,
  • odpowiedniej wielkości pojemnik na detergent,
  • w zasadzie "sam jeździ", lekko się prowadzi, sterowanie nie jest problematyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz